Metawersum a rozwój data center i przetwarzanie na krawędzi sieci
Metawersum od jakiegoś czasu jest słowem wytrychem dla całej branży technologicznej, zataczając coraz szersze kręgi potencjalnych możliwości wykorzystania. To zjawisko funkcjonujące na styku świata cyfrowego i fizycznego. Trójwymiarowa przestrzeń wirtualna, w której użytkownicy mogą gromadzić się jako grupa awatarów, wchodząc ze sobą w interakcje w otoczeniu, które replikuje świat fizyczny z wybranymi modyfikacjami świata zdigitalizowanego.
 
 REKLAMA 
 Wdrażasz KSeF w firmie 


Dlaczego rozwój metawersum opiera się na centrach danych i edge computingu? Co to oznacza dla przyszłości zrównoważonego rozwoju technologii?

Koncepcja metawersum otwiera przed użytkownikami zupełnie nowe możliwości próbowania różnych aktywności w nowej przestrzeni: od podróżowania, zakupów, przymierzania ubrań i uczestnictwa w wirtualnych koncertach, po pracę, edukację czy zupełnie nowe formy rozrywki. W miarę, jak idea ta nabiera rozpędu i zatacza coraz szersze kręgi, a wraz z tym rośnie znajomość możliwości wykorzystania i znaczenia kryptowalut oraz nowych cyfrowych możliwości finansowych czy technologii NFT, rośnie znacznie wykorzystania centrów danych i przetwarzania informacji na brzegach sieci. Według prognoz Gartnera, już do 2025 roku 75 proc. danych generowanych przez przedsiębiorstwa będzie tworzona i przetwarzana w miejscu ich powstawania.

I chociaż inwestowanie w metawersum jest już nie tylko ekscytujące, ale coraz częściej niezbędne, liderzy biznesu powinni najpierw zrozumieć tę technologię i to, że ciągła ewolucja technologii cyfrowych powinna przebiegać w sposób zrównoważony, zwiększając znaczenie i korzyści dla ich biznesu.

Jak wynika z badań Accenture, 98 proc. kadry kierowniczej uważa, że postęp technologiczny ma większy wpływ na długoterminową strategię organizacji niż zjawiska ekonomiczne, polityczne czy społeczne . Metaverse już funkcjonuje – ale firmy wciąż mają wiele do zrobienia, zanim będą mogły w pełni wykorzystać tę nową „odsłonę” Internetu. Jedno jest pewne: technologia wymaga ogromnej mocy obliczeniowej, a co za tym idzie – niezawodnych i bezpiecznych centrów danych. Istniejąca infrastruktura nie jest jednak gotowa do dostarczenia pełnej gamy doświadczeń przewidywanych przez wizję wykorzystania metawersum, a także ogromnej mocy obliczeniowej potrzebnej do jej podtrzymania, nie wspominając o wystarczającej liczbie osób o odpowiednich kompetencjach – inżynierów, projektantów i administratorów sieci – którzy będą ją utrzymywać.

Jak przewidują analizy IDC, w obecnej sytuacji rozwoju gospodarek opartych na danych przewiduje się, że do 2025 roku globalne tworzenie i replikacja informacji będą rosły wraz ze średnią roczną stopą wzrostu (CAGR) na poziomie 23 proc . Takie tempo ma szansę potencjalnie przewyższyć wzrost pojemności centrów danych w tym samym okresie. Światowe centra danych już teraz odpowiadają za zużycie 1-2 proc. energii elektrycznej na całym świecie i chociaż w ostatniej dekadzie branża ta osiągnęła niewiarygodny wzrost wydajności, nie wiadomo, czy może on w dalszym ciągu równoważyć zapotrzebowanie centrów danych na energię w nadchodzących latach. Tylko w 2020 roku branża centrów danych zużyła około 196-400 terawatogodzin (TWh) . Centra danych w samej Unii Europejskiej wykorzystały 104 terawatogodziny.

Dodając do tego wysokowydajną infrastrukturę IT, która jest niezbędna do realizacji idei metawersum, okazuje się, że zrównoważone centra danych przetwarzające informacje na brzegu sieci są ważniejsze niż kiedykolwiek. Dlatego też liderzy biznesowi powinni koncentrować się na rozbudowie centrów danych, rozpoczynając proces od analizy i zrozumienia obecnie wykorzystywanego sprzętu i infrastruktury oraz wdrożenia ram pozwalających zmierzyć wpływ technologii na środowisko.

Peleton innowacji otwierają często duże korporacje i to dla nich najlepszy czas, aby intensywnie inwestować w technologie, które są energooszczędne i bezpieczne. Istotne jest nie tylko komunikowanie zaangażowania w programy środowiskowe, społeczne i zarządzania (ESG), ale też standaryzacja wskaźników, które pomogą w przyjęciu i ulepszeniu benchmarkingu oraz postępie zrównoważonego rozwoju w branży – mówi Małgorzata Kasperska, wiceprezes Schneider Electric dla pionu Secure Power. – Dlatego też jako Schneider Electric rekomendujemy naszym partnerom i klientom skuteczne mierzenie wpływu technologii na środowisko, proponując pięć kategorii mierników obejmujących 23 kluczowe wskaźniki dla operatorów centrów danych.


Chcąc sprostać rosnącym wymaganiom, centra danych muszą być elastyczne i odporne. Jednocześnie muszą działać w jak najbardziej zrównoważony sposób przy zachowaniu wydajności, co może stanowić trudne, ale nie niemożliwe do zrealizowania wyzwanie.

W przeszłości, w celu zapewnienia większej odporności centrom danych, typowym sposobem działania było zwiększenie redundancji, co pozwalało na osiągnięcie większej odporności. Odbywało się to jednak kosztem wydajności i funkcjonowania w sposób zrównoważony. Przy obecnym tempie rozwoju i zmian oraz w oparciu o wewnętrzne modelowanie, prognozy wskazują, że zużycie energii przez centra danych podwoi się do 2040 roku. Wzrost ten jest w dużej mierze przypisywany ciągłemu wzrostowi liczby brzegowych centrów danych. Zwiększone zużycie energii przez branżę centrów danych nie pozostaje niezauważone przez opinię publiczną i rządy państw, ponieważ zrównoważony rozwój jest ważnym zobowiązaniem zarówno dla sektora prywatnego, jak i publicznego.

Źródło: Schneider Electric

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top