e-learning pieśń przyszłości czy powiew przeszłości?

 Znana, sprawdzona, czasem standardowa dla dużych korporacji, uniwersytetów czy mieszkańców dużych aglomeracji metoda edukacji - tym z jednej strony jest e-learning. Z drugiej strony jest on nowością w rejonach niezurbanizowanych. Pojęcie „e-learning” pojawiło się w świadomości użytkowników pod koniec XX wieku. Jak obecnie wygląda ten rynek?


Najstarszym poprzednikiem e-learningu były kursy korespondencyjne, znane już na przełomie XIX i XX w. kiedy to zdalna edukacja zaczęła stawiać pierwsze kroki. Rozwój nowych technologii, a zwłaszcza upowszechnienie dostępu do Internetu zapoczątkowało oraz spopularyzowało e-learning. Pierwsze firmy e-learningowe zaczęły odnosić sukcesy rynkowe w latach 1998 - 1999, wówczas osoby zainteresowane nową metodą szkoleniową zakładały, że w ciągu kilku lat wyeliminuje on nauczanie stacjonarne. Założenie okazało się błędne. E-learning nie wyparł tradycyjnych form nauczania. Wydarzyło się jednak coś o wiele ciekawszego. Ukształtował on nowe formy powstałe z połączenia tradycyjnych i nowoczesnych rozwiązań szkoleniowych.

Jedną z takich nowych form jest nauczanie mieszane tzw. blended learning, które łączy tradycyjne metody z wciąż jeszcze innowacyjnym rozwiązaniem, jakim jest e-learning. Szkolenia, treningi, doskonalenie umiejętności zawodowych - inwestowanie w pracownika stało się standardem we wszystkich nowoczesnych firmach na świecie. – mówi Marlena Plebańska, Dyrektor ds. Rozwoju E-learning w Asseco BS, Pion Biznesowy Incenti. Korzystanie zaś z najnowszych technologii jest dziś niezbywalnym elementem rozwiniętych systemów szkoleń. Dlatego coraz więcej organizacji posiada wdrożony system e-learningowy, który pozwala na stałe doskonalenie programów edukacyjnych. Dzięki raportowaniu wyników i możliwości umieszczania uwag, szkolenia są coraz lepsze i efektywne, gdyż uwzględnianie są sugestie ich uczestników.

Obecnie e-learning to dużo więcej niż elektroniczne szkolenia osadzone na platformie LMS (Learning Management System). Sama nazwa e-learning naturalnie ewoluuje do nazwy system edukacji/nauczania zdalnego. Nowy nurt rozwoju nauczania na odległość to dążenie do zintegrowanego systemu edukacji dostępnego z poziomu różnych nośników danych. - mówi Marlena Plebańska. Poniższy schemat ilustruje idealny model wiedzy „na żądanie”.

Składa się on z dwóch trybów przekazywania wiedzy. Pierwszy nazywany jest niekiedy "trybem czasu rzeczywistego" (tzw. nauczanie synchroniczne). Polega on na tym, że narzędzia wykorzystywane w nauczaniu synchronicznym pozwalają kursantom oraz prowadzącemu na swobodną komunikację, tak jak podczas tradycyjnych zajęć. Standardowo oferują dostęp poprzez przeglądarkę internetową do platformy, na której umieszczono e-szkolenia, wirtualnej tablicy i czatu (poprzez komputer) a także mechanizm synchronizacji przeglądarek uczestników kursu oraz możliwość komunikacji głosowej przez sieć za pomocą technologii VoIP (Voice over Internet Protocol). Bardziej zaawansowane rozwiązania mają też opcję wideokonferencji, z tym że wymagają znacznie szybszych łączy (min. 128 kbit/s). Zupełnie nowym rozwiązaniem jest możliwość uczestniczenia w kursie poprzez urządzenie mobilne PDA (np. palmtop). Lekcja w trybie synchronicznym odbywa się w symulowanym środowisku pod całkowitą kontrolą prowadzącego podobnie jak klasyczne zajęcia wykładowe, jakie znane są ze szkoły czy uczelni. Zaletą tego trybu jest praktycznie bezpośredni kontakt z nauczycielem symulujący rzeczywista pracę w klasie.

Inną możliwością nauczania w modelu wiedzy „na żądanie” są kursy przeprowadzane w trybie asynchronicznym. Podstawową cechą tego systemu jest założenie, że kontakty między uczniami i nauczycielem nie będą się odbywały w czasie rzeczywistym. Pakiet programowy takiego systemu zawiera bazy danych, gdzie przechowywane są materiały poszczególnych kursów, narzędzie służące do prezentacji tych danych w sieci, mechanizmy logowania i rozpoznawania kursantów i prowadzących oraz testy służące do sprawdzania postępów w nauce. Ze względu na brak możliwości kontaktu całej grupy w czasie rzeczywistym systemy asynchroniczne zawierają obsługę poczty elektronicznej, forum dyskusyjnego oraz czatu. Główną zaletą nauczania w tym trybie jest niezależność czasowa uczestników kursu - uczeń pracuje w dogodnych dla niego godzinach. Do tego najnowsze rozwiązania technologiczne proponują naukę nie tylko za pomocą tradycyjnego nośnika, jakim jest komputer, lecz poprzez coraz nowsze urządzenia: mp3, iPody, PDA, PSP (np. konsole), czy coraz bardziej zaawansowane technologicznie telefony komórkowe. Brak bezpośredniego kontaktu z prowadzącym może być pewnym utrudnieniem, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby komunikować się za pomocą e-maila, czatu lub kontaktować się z innymi kursantami. Nauka w tym trybie odpowiada wymaganiom współczesnego rynku, mocno zaangażowanych zawodowo ludzi, którzy mają niewiele czasu na naukę.

Tak jak w tradycyjnym modelu bardzo ważnym ogniwem jest twórca wiedzy, pełniący często rolę mentora czy trenera (w warunkach realnych sprawuje ją najczęściej kilka osób). Decyduje on o kształcie wiedzy oraz formie, w jakiej będzie ona przekazywana.

Model wiedzy „na żądanie” będzie szedł równym krokiem wraz z postępem technologicznym, wymaganiami użytkowników końcowych oraz nowymi możliwościami, jakie stwarza nauka. Metody edukacyjne nigdy nie stały w miejscu. Razem z rozwojem metodyki oraz technologii szły naprzód. Jeśli więc mówimy o e-learningu, jako o systemie edukacji, który jest stosunkowo młody, to zapewne czekają go lata dynamicznej ewolucji. – podsumowuje Marlena Plebańska.

Źródło: www.assecobs.pl

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top